Bohaterkę rozmowy miałam okazję poznać po pierwszym porodzie (CC). Kiedy to zajmowałyśmy się problemem uroginekologicznym.
Nasze drogi znowu się połączyły, kiedy pacjentka zgłosiła się w zaawansowanej drugiej ciąży, w celu przygotowania do porodu naturalnego.
Droga narodzin przebiegła inaczej, niż oczekiwania.
Ale czy to źle? Absolutnie nie.
Poród jest dynamicznym procesem, którego nie da się przewidzieć, warto być przygotowanym i mieć przyzwolenie na każdą zmianę scenariusza. Dlaczego?
Poród nie zależy tylko i wyłącznie od samej kobiety.
To wysiłek przede wszystkim dwóch istot: matka - dziecko.
Rodzi kobieta, rodzi się dziecko.
Poród to również miejsce, czas oraz osoby trzecie.
Wiem, że pacjentka wykonała kawał dobrej roboty, w dążeniu do poznania swojego ciała i zapanowania nad nim. Tych doświadczeń i umiejętności nikt jej nie odbierze. Zrobiła tyle, ile mogła dać od siebie, sobie i dziecku.
Z radością witam kolejną kruszynę na świecie.